Odtrąbiono sukces! Mamy 25% frekwencji! Uff wielka ulga. Autorytety prawią od samego rana ze to ‘dobry punkt wyjścia’, że udało się obronić frekwencję z ostatnich wyborów, ogólnie ze jest fajnie. Czy nikt się nie czuje jakby właśnie rozpakował prezent od cioci- ‘ten prezent’, który za chwile będzie trzeba uzasadnić że jest piękny, praktyczny i zawsze o takim marzyliśmy.
Szkoda że żaden z autorytetów nie odważył się powiedzieć że Polacy nie zdają egzaminu, nic z wolności im nie jest potrzebne, bo już dawno od niej uciekli, woląc obdarte szaty sierotki politycznej, która skulona siedzi na chodniku i liczy pozostałe w ręku zapałki. Swoją drogą to ktoś się musi nieźle znać na praniu mózgów jak udało mu się 16 000 000 mln ludzi wmówić, że liczy się tyko głos na dużych. Podejrzewam, że nawet wśród głosujących znalazło się spore grono, które na serio wzięło kryterium wielkości wyborczego balonika. Ciekawe kiedy dojdziemy do wniosku, że głosować to się opłaca albo na PO albo na PiS spychając w niebyt nawet resztki fasadowego pluralizmu. Jest to całkiem realna groźba, bo żelazne brygady SLD z wiekiem zaczną przemijać, a niż demograficzny przyniesie zapaść wielkiej zielonej rodzinie PSL. Patrząc na strukturę wiekową elektoratu PiS można się nawet spodziewać sytuacji, że znów staniemy kiedyś przed (nie)wyborem jednej partii...ale to przecież banał.
Ten maleńki ochłapek- 25 % to wstyd i hańba, oznaka obezwładniającej obojętności i bierności. Bierności, za którą regularnie jesteśmy karceni. Dlaczego więcej osób nie wpadnie chociażby na to, że w sytuacji zupełnego braku wyboru oddają głoś nieważny. 2 000 000 takich osób nie umknie już tak łatwo uwadze. Polacy jednak wolą sprzeciw wygodny i fotelowy. Nie organizują się w żaden inny sposób, nie mają grupowych odruchów grupowe mają sieroctwo. I to ma być pokolenie Solidarności, któremu udało się niemożliwe? Co to za pokolenie młodych, które już na starcie wyzbyło się podstawowych odruchów wolnego człowieka? Pokolenie owiec...
