Sławoj Viadriner Sławoj Viadriner
498
BLOG

Pozwowanie w trybie wyborczym

Sławoj Viadriner Sławoj Viadriner Polityka Obserwuj notkę 16

 

Współczuję sędziemu, który będzie musiał się zmierzyć z pozwem PełO i orzec o tym, czy PiS jest kłamczuchem czy nie. Myślę że każdy rozsądny obserwator z litością w oczach spoglądał na Pana europosła Protasiewicza, który trzymając się komiksowej narracji pokazał światu TEN  dokument i z poważną miną zapowiedział, że zabawa się skoczyła i trzeba będzie przepraszać.
No właśnie… ten dokument… to wbrew twierdzeniom Pana europosła Protasiewicza nie jest pozew tylko wniosek, a jaka jest różnica to każdy prawnik wie i wie też że to różnica niebagatelna. Pomijając już kwestię prawniczych ‘technikaliów’, to znów w Platformie pojawia się pechowa wstawka a la ‘Bronek’. Poważny- wydawałoby się- człowiek robiąc minę męża stanu macha kartką papieru, której treści nie zna, której treści zapomniał lub mu się coś pomyliło. I tak pozwował, pozwował, poszło w eter i już tak zostało. No pech! Zupełny pech! Choć nie wykluczam, że słowo wniosek mogło być za mało medialne, za słabe i nie pasujące do atmosfery mobilizacji przed wielką batalią i wielką sprawą, stąd mógł się pojawić elektryzujący ‘pozew’.
Ten pozew będący wnioskiem uruchamia zatem  całą machinę wymiaru sprawiedliwości nie na żarty, tylko na serio. Sąd bowiem z całą powagą będzie musiał rozstrzygnąć i sensownie uzasadnić dlaczego PiS jest kłamczuchem ewentualnie dlaczego nim nie jest, a problem z punktu widzenia prawa może nie być tak oczywisty jakby się mogło wydawać. Z jednej strony  wypowiedź, że w Polsce nic się nie zmienia, można traktować jako twierdzenie sprawdzalne na zasadzie prawda/ fałsz. W takim przypadku nasz pozwany polegnie z kretesem. Z drugiej zaś strony, jeżeli potraktować taką wypowiedź jako opinię szanse obrony są już o wiele wyższe, bo wiadome opinia opinii nie równa, nie można jej zmierzyć, nie można jej zwarzyć, opinii jest wiele, a prawda zwykle tylko jedna. Od tego do której kategorii wypowiedzi zaliczymy skarżone twierdzenie zależą również konsekwencje, bo jak to będzie opinia to nie można nakazać jej sprostowania, jak fałsz to można nakazać ale co, sprostować że twierdzenie że w Polsce się nic nie zmienia jest nieprawdą? Takie sprostowanie z dołączonym ubolewaniem wywiesiłbym na drugi dzień na plakatach wyborczych PiS.
Z ciekawością czekam jak się sprawa rozwinie.
 
 

Uwaga wyprzedzająca: jestem Polakiem, mieszkam w Polsce, lubię Polskę, Polska mnie wykształciła i dała pracę. Proszę zatem o darowanie sobie uwag natrętnie celowanych tylko i wyłącznie w mój nick.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka